dziś na blogu o ogromnej koszuli, która koszulą już nie jest ;)
Potem odcięłam rękawy.
Kolejno mocno zwężyłam koszule w talii przeszywając ściegiem prostym. Natomiast dół koszuli zostawiłam ciut szerszy.
Następnie obszyłam rękawy tak by się nie snuły i były estetycznie wykończone.
Na koniec "kosmetyczne zabiegi" - rozjaśniłam odrobine ciemne miejsca po kieszeniach wybielaczem ACE (nanosząc wybielacz mała szmatką a najlepiej małym pędzelkiem można namalować różne wzory), a na samym końcu ozdobiłam sukienkę ćwiekami.
Efekt końcowy:
Ale czad!!! A co z dołem? Obcinałaś coś, zwężałaś??? Wygląda bosko!
OdpowiedzUsuńzwężyłam talię, a sam dół zostawiłam tak jak był pierwotnie - zszyłam tylko po skosie od talii do dołu i tyle :)
UsuńWow! Jestem w szoku! :)
OdpowiedzUsuńJej jaka świetna kiecka powstała!! jestem pod wrażeniem :))) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAnna
Bardzo fajny pomysł. *.*
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie : http://reliablemargaret.blogspot.com
http://reliablemargaret.blogspot.com/2014/08/mae-wyzwanie-dla-nas.html
Pomysłowo, kreatywnie! i wyszło świetnie ;)
OdpowiedzUsuńemipodgorska.blogspot.com